MY RAZEM МИ РАЗОМ

3. Nad Wisłą i nad Dnieprem

Rzeczpospolita, powstała po zjednoczeniu Polski i Litwy, była ogromnym państwem.

Na północy sięgała Morza Bałtyckiego. Od zachodu i południa otaczały ją państwa niemieckie, w tym kraje rządzone przez dynastię Habsburgów. Zazwyczaj mieliśmy z nimi przyjazne relacje, a Habsburżanki zostawały żonami polskich królów. 

Niebezpieczni sąsiedzi

Kolejnym naszym południowym sąsiadem było Hospodarstwo Mołdawskie, lennik Turcji. Był to niewielki kraj, graniczący z województwem ruskim, podolskim i bracławskim, czyli z ziemiami dzisiejszej Ukrainy. Nic więc dziwnego, że Mołdawią interesowali się zawsze ruscy kniaziowie. Mołdawianką była matka księcia Jeremiego Wiśniowieckiego (więcej o nim przeczytasz tutaj). Co ciekawe, za córkę hospodara Mołdawii wydał swego syna również Bohdan Chmielnicki. 

Kolejnymi południowymi sąsiadami Rzeczypospolitej byli Tatarzy. To potomkowie stepowych, koczowniczych najeźdźców, o których opowiadaliśmy w rozdziale 1. Władali oni wybrzeżem Morza Czarnego, a formalnie również podlegali Turkom. Na Półwyspie Krymskim tworzyli państwo zwane Chanatem Krymskim, ze stolicą w Bakczysaraju. To właśnie z Tatarami nierozerwalnie związana jest historia Kozaków. Najazdy tatarskie na ruskie ziemie stanowiły główny powód powstania kozactwa nad Dnieprem (więcej o tym w rozdziale 6).

Najdłuższą granicę mieliśmy z państwem moskiewskim. Jak już wiesz, stosunki Rzeczypospolitej ze wschodnim sąsiadem zazwyczaj nie były przyjazne. Władcy Moskwy bezpodstawnie przypisywali sobie prawa do wszystkich ruskich ziem  i dlatego nazywali samych siebie “carami Wszechrusi”. Ostatecznie to właśnie Moskwa najbardziej przyczyniła się do upadku Rzeczpospolitej w wieku XVIII. 

Zagubiony cudzoziemiec

Wiesz już, że Rzeczpospolita była wielkim państwem. Poszczególne ziemie naszego kraju bardzo się od siebie różniły. Wyobraź sobie, że zgubiłeś się w Rzeczpospolitej jako cudzoziemiec. Na co powinieneś zwrócić uwagę, aby ustalić swoje położenie na mapie?

We wsi zwróć uwagę na język chłopów oraz na ich kościół. Jeśli ludzie mówią w języku ruskim, a pośrodku osady znajduje się cerkiew, to znak że jesteś daleko od ziem polskich, zapewne na Litwie lub Rusi. Aby ustalić, gdzie dokładnie, przyjrzyj się uważnie otaczającej Cię przyrodzie. Jeśli dostrzegasz wokół gęste, ciemne lasy oraz bagna, zapewne znalazłeś się na Litwie, na ziemiach dzisiejszej Białorusi. W puszczy żyją tu niedźwiedzie, których oswajaniem zajmują się sprytni mieszkańcy. Wędrując po lesie zapewne spotkasz ludzi polujących na zwierzynę. Wszak futra i skóry to tutaj główny towar handlowy.

Ziemie ukrainne

Jeśli jednak w pobliżu nie widzisz bagnistej puszczy, tylko ciepły, suchy step, to znak, że znalazłeś się na dalekiej Ukrainie. Wypatruj uważnie Tatarów, którzy często się tu zapuszczają! Poza nimi nie spotkasz tu wielu ludzi. Życie na tych Dzikich Polach jest niebezpieczne. Jeśli jednak dotrzesz do ogromnej rzeki, zwanej Dnieprem, masz szansę spotkać Kozaków. O tym, czym zajmują się ci ludzie, dowiesz się w rozdziale 6. 

Dniepr to nie jedyna rzeka Ukrainy. Granicę z Mołdawią stanowi Dniestr. Płynąc przez Podole, tworzy głębokie jary. Tę krainę musisz przemierzać wolno, podziwiając uroki krajobrazu i twierdze, które tutaj wzniesiono. 

Wędrując na zachód, wzdłuż Dniestru, wkroczysz na ziemie województwa ruskiego. To perła w koronie Rzeczypospolitej. Tutaj cerkwie sąsiadują z katolickimi kościołami, a w licznych miasteczka podziwiać można wspaniałe pałace szlacheckich rodów.

Ziemie polskie

Jeśli przysłuchując się chłopom, rozpoznajesz polską mowę, a w pobliżu dostrzegasz tylko wieże katolickich kościołów, to znak, że znalazłeś się na ziemiach polskich. Północna część kraju jest płaska, zaś południowa pagórkowata. Szybko zauważysz, że więcej tu wsi i miasteczek, niż na Ukrainie i Litwie. 

Co dziesiąty napotkany mieszkaniec będzie szlachcicem. Najłatwiej poznasz go po szabli u boku, której nikomu innemu nie wolno nosić. Niektórzy szlachcice są ubodzy i stylem życia niewiele różnią się od chłopów. Inni wzbogacili się na handlu, przede wszystkim zbożem. Jeśli dotrzesz do wielkiej rzeki płynącej przez polskie ziemie, Wisły, zobaczysz liczne łodzie, wypełnione ziarnem. Kierują się one na północ, do portu w Gdańsku, gdzie zboże sprzedawane jest zagranicznym kupcom. Można tam nabyć wszelkie zachodnie towary: meble, tkaniny i dzieła sztuki.

Miasta

W miastach Rzeczpospolitej usłyszysz wszystkie języki Europy. W pobliżu królewskiego dworu, czyli w Krakowie, a później Warszawie, spotkasz włoskich artystów – malarzy, rzeźbiarzy i architektów. Wśród patrycjuszy wielu będzie mówić po niemiecku, szczególnie w miastach Prus Królewskich, Toruniu, Gdańsku i Elblągu. 

W miastach i miasteczkach ruskich spotkasz wielu Żydów. Trudnią się oni handlem i drobnym rzemiosłem. Zazwyczaj zamieszkują wydzielone części miasta. Ich świątynie nazywane są synagogami. Prawdziwych bogaczy możesz spotkać wśród Ormian. To starożytny naród pochodzący z Zakaukazia. We Lwowie możesz zwiedzić ich piękną katedrę, a piękne ormiańskie kamienice podziwiać możesz także w Zamościu, Jarosławiu i Kamieńcu Podolskim.

Uroki Rusi

Ziemie ukrainne uważane były w Rzeczpospolitej za bardzo atrakcyjne. XVI-wieczna pieśń tak opisywała Ukrainę: 

Powiedz, wdzięczna kobzo moja,

Umie-li co duma twoja?

Cóż może być piękniejszego

Nad człowieka rycerskiego?

Cóż nad pograniczne kraje

Kędy, skoro lód roztaje,

Ujrzysz pola nieprzejrzane,

Młodą trawą przyodziane.

Ujrzysz dąbrowy rozwite,

Ujrzysz ptactwo rozmaite,

Zwierza stada niezliczone

I ryb roje niezłowione.

A ówdzie kozak ubogi,

Ponad dnieprowe porogi,

Płynie czółnem nie bez strachu,

Chudoju żyw sałamachu.

Wiele osobliwości Ukrainy zanotował w XVII wieku Guillaume le Vasseur de Beauplan, francuski inżynier i kartograf. Zainteresowało go nie tylko życie Kozaków zaporoskich, ale także fauna i flora żyznych ziem nad Dnieprem. Udało mu się na przykład zaobserowować ciekawe zwyczaje świstaków stepowych, czyli bobaków.  

Życie na ziemiach dawnej Ukrainy, obyczaje mieszkańców i dzika przyroda fascynowały także pisarzy i poetów. Sebastian Klonowic, poeta urodzony w Wielkopolsce, poświęcił Rusi poemat pt. Roxolania. Tego dziwnego słowa używano jako łacińską nazwę Rusi Czerwonej, a czasem całej Ukrainy.

Przejdź do treści