MY RAZEM МИ РАЗОМ

1. Sąsiedzi od zawsze. Polska i Ruś

Przez wiele wieków Polacy i Rusini żyli razem w jednym państwie. Nazywamy je Rzeczpospolitą. O naszej wspólnej historii po zawarciu unii lubelskiej w połowie XVI wieku piszemy więcej w drugim rozdziale. Zanim jednak zjednoczyło nas wspólne państwo, długo byliśmy najbliższymi sąsiadami. W średniowieczu polska i ruska monarchia rozwijały się obok siebie. Obie dynastie połączyły liczne sojusze, związki małżeńskie i przymierza. Nie brakowało jednak także krwawych sporów i najazdów.  

Starszy sąsiad

Historia naszych państw, Polski i Rusi, zaczyna się ponad 1000 lat temu. To bardzo odległa przeszłość. Czasem trudno jest ustalić, co naprawdę działo w tych zamierzchłych czasach. My jednak wiemy, że jedno z tych państw było starsze, większe i potężniejsze. Jak myślisz, które? 

Prawidłowa odpowiedź to Ruś! We wczesnym średniowieczu zajmowała ogromny obszar. Stolica tego państwa znajdowała się w Kijowie. Tamtejsi książęta rządzili ziemiami między zimną Skandynawią na północy, a ciepłym Morzem Czarnym na południu. Przez te krainy płynęły wielkie rzeki, Dźwina, Wołga i Dniepr. Ułatwiały one przemieszczanie się kupców i wojowników. Trasę z północy na południe nazwano szlakiem “od Waregów (czyli Skandynawów) do Greków”. Grecy to mieszkańcy Bizancjum, czyli państwa, którego stolicą był Konstantynopol. We wczesnym średniowieczu było to największe i najwspanialsze miasto Europy. 

Na szlaku od Waregów do Greków...

A więc dawni Rusini władali szlakiem handlowym między skandynawskimi wikingami, a bogatym, greckim Bizancjum. Czy sądzisz, że sąsiedztwo wojowniczych wikingów było dla Rusinów uciążliwe? Wcale nie! Według starych kronik mieszkańcy Rusi  przyjęli skandynawskiego woja, Ruryka, jako swego księcia. Stał się on założycielem wielkiej dynastii Rurykowiczów, której przedstawiciele rządzili przez wiele lat samą Rusią, a potem księstwami, na które się ona rozpadła. 

Wojowie dawnej Rusi toczyli wojny z potężnymi sąsiadami. Na południowym wschodzie bili się z koczowniczymi plemionami: Chazarami, Pieczyngami i Połowcami. Ruskie oddziały wojskowe docierały nawet do odległego Bizancjum. Księżniczki ruskie stały się atrakcyjnymi kandydatkami na żony dla europejskich monarchów. Na przykład córki księcia Jarosława Mądrego, Anastazja, Elżbieta i Anna, zostały żonami odpowiednio króla węgierskiego, norweskiego i francuskiego.  

W państwie Polan

A jak w tym czasie żyli przodkowie Polaków? Państwo Polan było znacznie mniejsze. Chociaż polscy książęta z dynastii Piastów byli ambitni, nie mogli podbijać wielkich terytoriów. Od zachodu i południa graniczyli z silnymi sąsiadami: Niemcami i Czechami. Państwo Polan nie leżało też na skrzyżowaniu tak ważnych dróg handlowych, więc nie powstały tu tak wielkie miasta, jak Nowogród czy Kijów na Rusi. Gdy więc zdarzyło się, że polski książę, Bolesław Chrobry, wkroczył zbrojnie do Kijowa, musiał być z siebie bardzo dumny. Co prawda, długo tam miejsca nie zagrzał. Z kronik dowiadujemy się, że książę spędził ten czas, łupiąc miasto z jego nieprzebranych bogactw…

Łacina i greka

Polacy i Rusini to bliscy krewni. Oba te ludy należą do grupy Słowian. To właśnie dlatego nasze języki są do siebie tak podobne. Z kolegą z Ukrainy będziemy mogli się dogadać, nawet gdy nie znamy jego języka. Spójrz, jak podobnie brzmią słowa: dom i дім, drzewo i  дерево, ręka i рука, noga i нога, pies i пес, szczęście i щастя, swoboda i свобода.

Chociaż mówimy podobnymi językami, zapisujemy je różnymi alfabetami. Dlaczego? Powód jest prosty. Nasze narody nauczyły się pisać w tym samym czasie, w którym przyjęły chrześcijaństwo. Chrzest polskiego i ruskiego księstwa nastąpił niemal w tym samym czasie, pod koniec X wieku, ale Polanie przyjęli wiarę z Czech, a więc od duchownych związanych z Rzymem i papiestwem. To dlatego nasz alfabet nazywany jest łacińskim. 

Tymczasem Rusinów chrzcili duchowni greccy, związani z Bizancjum. Wymyślili oni dla Słowian nowy alfabet, cyrylicę, dostosowany do dźwięków niewystępujących w grece. Mimo to, jeśli przyjrzysz się uważnie, zobaczysz podobieństwo między literami zapisywanymi cyrylicą i greką. Więcej o religii Polaków i Rusinów przeczytasz w czwartym rozdziale. 

To niezwykłe, jak bardzo decyzja o przyjęciu chrztu wpłynęła na nasze księstwa! W kolejnych wiekach Polacy, związani z Rzymem, zaczęli używać łaciny w różnych dziedzinach życia. Był to język Kościoła, nauki i administracji. Człowiek znający łacinę mógł czytać teksty z całej Europy. Cudzoziemcy mogli przybywać do Polski i bez trudu porozumiewać się z elitą we wspólnym języku. Co prawda, prości ludzie nie rozumieli po łacinie ani słowa. 

Tymczasem na Rusi pisano i modlono się w języku ruskim, zrozumiałym dla wszystkich. W tym języku napisano również wspaniałe teksty historyczne, tzw. latopisy. Bardzo szybko przetłumaczono na ruski teksty religijne. Mieszkańcy Rusi mogli się również cieszyć napisanym w zrozumiałym dla nich języku zbiorem praw, tzw. Prawdą ruską. W tym czasie  w Polsce przez długie wieki przepisy prawa spisywano po łacinie, a miasta rządziły się prawem niemieckim. 

Taka sytuacja na Rusi miała jednak także swoje wady. Elity ruskie zazwyczaj nie odczuwały potrzeby uczenia się obcych języków. Cudzoziemcy także nie mogli bez problemów dzielić się z Rusinami swoją wiedzą. 

Groza ze wschodu

Wiesz już, że Ruś była wielkim państwem. Niestety, bardzo wcześnie zaczęła dzielić się na osobne księstwa. Nieco później podobny los spotkał państwo Piastów. Gdy więc w XIII wieku z azjatyckiego stepu nadciągnęli Mongołowie, Ruś nie dała rady się obronić. W bitwie nad rzeką Kałką wojska ruskie poniosły druzgocącą klęskę. Podczas kolejnych wypraw Mongołowie podbijali ruskie księstwa, jedno za drugim. Bohatersko bronił się Kijów, ale i on w końcu uległ. 

Wkrótce Mongołowie ruszyli dalej na zachód. Przemierzyli polskie ziemie, docierając aż do Śląska. To właśnie tam, w bitwie pod Legnicą, wojska polskie poniosły największą klęskę. Chociaż ten i kolejne najazdy mongolskie niszczyły polskie ziemie, jednak Mongołom nie udało się podbić żadnego z księstw. Inaczej stało się na Rusi. Tamtejsze księstwa na wiele lat utraciły niezależność. Ten stan niewoli nazywa się “jarzmem mongolskim”. 

Daniel Halicki – król Rusi

Pomimo wstrząsu wywołanego mongolskim najazdem, nie wszyscy ruscy książęta stracili nadzieję na niezależność. Samodzielną politykę starał się prowadzić Daniel Romanowicz, od nazwy swego księstwa zwany Halickim. To właśnie on założył słynne później miasto Lwów. Książę utrzymywał kontakty z Polakami, Węgrami i Litwinami, a nawet z papieżem. Ten ostatni wyraził zgodę na koronację Daniela na króla Rusi, do czego doszło w Drohiczynie. Koronacji dokonał legat papieski, Włoch. 

Co dalej z Rusią?

Kilka dekad po śmierci Daniela Halickiego jego dynastia wygasła, a księstwo stało się przedmiotem rywalizacji między trzema państwami: królestwem Polskim, królestwem Węgier i Wielkim Księstwem Litewskim. O tym ostatnim jeszcze nie wspominaliśmy, a w naszej opowieści odgrywa ono niezwykle ważną rolę. 

W XIV wieku pogańskie plemię Litwinów opanowało ogromne tereny, należące niegdyś do dawnej Rusi. Nie był to brutalny podbój, jak za czasów Mongołów, a umiejętne narzucanie dominacji lokalnym ruskim książętom. Państwo litewskie powiększało się bardzo szybko, ale wkrótce zetknęło się z poważnymi problemami ze strony sąsiadów. 

Niemiecki zakon rycerski, zwany Krzyżakami, chciał podbić Litwę pod pretekstem chrystianizacji. Aby tego uniknąć, Litwini sprzymierzyli się z Polakami, a książę Jagiełło dał się ochrzcić w wierze katolickiej i pojął za żonę polską władczynię, Jadwigę. Krzyżackie niebezpieczeństwo zostało na pewien czas zażegnane. Przyczyniło się do tego także wielkie zwycięstwo sprzymierzonych wojsk polsko-litewskich pod Grunwaldem w 1410 roku. Warto pamiętać, że po naszej stronie walczyło tam także rycerstwo ruskie. 

Nowy sąsiad

Nie wszystkie ziemie dawnej Rusi znalazły się pod panowaniem litewskim. Część z nich dostała się pod władzę księstwa moskiewskiego. Jak do tego doszło? 

Po najeździe mongolskim ruscy książęta pozostawali w upokarzającej zależności od chana. Musieli składać hołd Mongołom i płacić im trybut. Gdy tylko próbowali się uniezależnić, spotykała ich kara, czyli niszczący najazd odwetowy. Czasem Mongołowie karali zbuntowane księstwa, posługując się lojalnymi ruskimi sprzymierzeńcami. Szczególną rolę odegrali w tym procesie władcy niewielkiego księstwa zwanego Moskwą. Chętnie występowali oni przeciwko swoim pobratymcom u boku Mongołów. Dzięki temu bogacili się, a z czasem przyłączyli nowe ziemie, odebrane buntownikom. 

Gdy moskiewscy książęta poczuli się wystarczająco silni, przestali płacić trybut Mongołom. Nie zaprzestali jednak podbojów ruskich ziem. Pod koniec XV wieku rozpoczęli o nie wojnę z Wielkim Księstwem Litewskim. Można powiedzieć, że walka Moskwy o dziedzictwo dawnej Rusi nie zakończyła się aż do dnia dzisiejszego. 

Ruś, Ukraina i Rosja

W najbliższych rozdziałach będziesz czytać o Rusi i Rusinach, a przecież nasza opowieść dotyczy Polaków i Ukraińców. Kim są Rusini, a kim Ukraińcy? 

Mieszkańcy średniowiecznej Rusi to przodkowie współczesnych Ukraińców, ale nie tylko. Również Białorusini uważają się za dziedziców dawnej Rusi. Z połączenia wschodnich i północnych ruskich plemion oraz ludów ugrofińskich wyłonił się naród zwany dzisiaj rosyjskim. 

W naszej opowieści słowo “Rosja” i “Rosjanie” właściwie nie będzie się pojawiać. W jego miejsce będziemy używać słowa “państwo moskiewskie”. Dlaczego? 

Nazwa “Rosja” to po prostu słowo “Ruś” w języku greckim. Używając tej nazwy władcy moskiewscy chcieli powiedzieć, że mają prawa do wszystkich terenów, na których mieszkają Rusini, potomkowie średniowiecznej Rusi. Królowie polscy nie mogli się na to zgodzić. Wschodnich sąsiadów nazywaliśmy Moskwicinami, a państwo – Moskwą. 

Przejdź do treści